sobota, 14 lutego 2009

Southland Tales

Kiedy zabrałem się po raz pierwszy do oglądania tego filmu, bardzo szybko się zniechęciłem. Ciężko było w niego brnąć, fabuła nie trzymała się kupy, film był dziwny i podzielony na jakieś nieskładne części.

Dopiero po jakimś czasie przeczytałem, całkiem przypadkiem zresztą, że to jak najbardziej zamierzony efekt. Dziwne? Nie, nawet nie zupełnie. Sęk w tym, że kompletną opowieść podzielono na 6 części. Pierwsze 3 zostały opowiedziane w formie komiksu, natomiast pozostałe składają się na opisywane właśnie film. Nic więc dziwnego, że zaczynając od środka nie wiedziałem o co biega.

Ta dziwna konstrukcja, po przeczytaniu komiksu zaczęła mieć więc wreszcie ręce i nogi. Wszystko zaczęło wskakiwać na swoje miejsca. Teraz tylko należało sobie poukładać i tak bardzo skomplikowaną fabułę.

Film opowiada o świecie przyszłości. Świecie nękanym problemami energetycznymi, którym próbuje zaradzić korporacja Treer. Mapa geopolityczna wygląda całkiem inaczej niż to co znamy z dzisiejszych lekcji geografii. Jedynie południowe obszary byłego USA, odpowiadające mniej więcej stanowi California są miejscem mlekiem i miodem płynącym.

Boxer Santeros (sportowie i postać baaardzo publiczna) zostaje uprowadzony i odnajduje się po kilku dniach na środku pustyni. Co działo się wtedy? Tego nie wie nawet on, a dodatkowo nie wie nawet jak się nazywa. Wszyscy szukają Boxera, a Boxer chce dowiedzieć się kim jest...

Możnaby tak długo, bo historia jest bardzo zawiła, ociera się o paradoksy podróży w czasie. W filmie przeplatają się niejako 3 historie, rzeczywistość filmu, przeszłość oraz akcja scenariusza napisanego przez Boxera - to głównie w komiksie. Dopiero wszystkie 3 pozwalają zrozumieć jako tako całość. Jest to film Richarda Kelly'ego, który wyreżyserował również sławnego Donnie Darko, tak więc należy mieć na uwadze, że nie będzie lekko. Udało mu się za to namówić do tego przedsięwzięcia wiele sławnych twarzy jak chociażby Dwayne'a Johnsona (Boxer), Sarah Michelle Gellar, Justina Timberlake'a, Christopher Lambert.

Choć jest to film ciężki, to jednak stanowi wyśmienity posiłek dla umysłu. Oglądajcie "na czczo" ;-)



southlandtalesrockface1


IMDB

3 komentarze:

  1. nie podobał mi się ten film. Jak dla mnie totalna masakra. Miał kilka ciekawych motywów, ale ogólnie to nie było nic szczególnego.

    dodaję do linków, ażeby częściej wpadać. jeżeli będziesz miał ochotę wpadnij do mnie na filmy-wedlug-agniechy.blog.onet.pl.
    buziaki ;**
    Agniecha

    OdpowiedzUsuń
  2. Piszę tutaj, ponieważ nie znalazłam zakładki "kontakt" ani adresu mailowego. Administruję FF Forum Filmowe (www.forum-filmowe.pl), jesteśmy zainteresowani wymianą linków między naszym forum a tym blogiem. Będę czekać na kontakt:
    admin@forum-filmowe.pl

    Pozdrawiam,
    Ewa
    www.forum-filmowe.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam, coś tutaj ostatnio mało nowości. Zostawiam swój ślad i zapraszam na mojego bloga.

    Kacper
    blogofilmach.pl

    OdpowiedzUsuń