czwartek, 8 listopada 2007

Casanova

Film twórcy bardzo dobrej "Czekolady", ale nie czuje się w nim aż takiej świeżości jak w tamtej produkcji. Mimo to trzeba przyznać, że opowieść o największym podrywaczu w historii jest bardzo udana, zgrabnie prowadzona i z wyraźnymi postaciami. Podpada pod rodzaj komedii romantycznej, tyle że z akcją umieszczoną w Wenecji. Dzięki temu mamy ładne scenerie tego włoskiego miasta z jego licznymi pięknymi uliczkami, kanałami i wplecionymi w to wszystko gondolami.

Główny bohater, którego gra ulubieniec nastolatek - Ledger sprawuje się nad podziw dobrze. Tworzy wiele fajnych sytuacji, śmiesznych nawet. A przez "fajne" rozumiem to, że ciekawie zaskakują, wprowadzają świeżość w te wnętrza wenecji i dają sporo duszy postaci Casanovy. Osią filmu jest epizodzik z życia Casanovy. Liczne władze (kościelne) już czychają na podrywacza, więc musi sobie jakoś z tym problemem poradzić. Do tego jeszcze się zakochuje, ale dzięki swej umiejętności miłego lawirowania pomiędzy perypetiami życia - tam kogoś oszuka, tu się zakocha, tam znów coś namąci - udaje mu się wyjść zwycięsko i zgrabnie z całego zamieszania. Dzięki temu wychodzi przyjemny film, nawet pomimo faktu, że nie do końca pasuje mi ów Ledger do wizerunku Włocha.

Trochę zawodzi zakończenie, które jest zbyt hoolywoodzkie i przesłodzone. Jest to zdecydowanie średni film. Całość dobrze ze sobą współgra, ale może lekka zmiana w obsadzie aktorskiej by pomogła?

casanova

Casanova (2005)
Reżyser: Lasse Hallström
Obsada: Heath Ledger, Jeremy Irons

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz